do początku   |   mapa serwisu   |   kontakt  

Czytelnia » Subiektywnie podglądane kultury świata
Wietnam - kuchnia

Kuchnia wietnamska  – wyborna!
Ekskluzywnych dań podawanych w hotelach i restauracjach nie będę opisywać (choć to nektar dla kubków smakowych). Ciekawsze są obrazki ulicy, takie bazarki, przydrożne kuchnie. Menu odbiegające od standardów europejskich troszkę… Ale... Gdy osoba nie przywykła do niekonwencjonalnych dań (które bywa - same uciekają z talerza) już pierwszy odruch opanuje, spora paleta przeżyć kulinarnych się pojawia  :) O takich oczywistych klimatach jak jakieś cykady, koniki polne czy pająki smażone na głębokim tłuszczu - nawet nie wspominam (swoją drogą smaczne, choć zależne to jest od przypraw bardziej niż samego komponentu pt. zwierze). Na ulicach Wietnamu, w pierwszym odruchu zdziwienia lekkiego robią wszechobecne bagietki - iście francuskie! Dopiero po kilku sekundach ...

więcej
 
Wietnam - manufaktura wyrobów z laki

„Dziecięciem będąc” uskuteczniałam zabawę polegającą na zdobieniu pudełek mozaiką z drobno potłuczonych skorupek jaj. Mozaiki były o misternym wzorze ale monochromatyczne tzn. zgodnie z naturą skorupek jaj kurzęcych – w odcieniach brązów i beży do bieli włącznie. Do głowy mi wówczas nawet przyjść nie mogło, że kiedyś taki patent zobaczę w manufakturze wyrobów z laki w Wietnamie… :)

Żywica z sumaka lakowego, to dość znana i popularna w Azji forma zdobień (W Europie od XVI wieku mocno stała się modna i poszukiwana – od czasu gdy wyroby z laki przywieźli wracający z Azji jezuici. Szukano receptur do wytwarzania jej na miejscu i w konsekwencji powstał np. szelak czy sandarak). Naturalnie jest czarna, choć oczywiście można ją barwić. Po wyschnięciu jest szklista i odporna na działanie wody, alkoholi a nawet kwasów. Zdobiono nią wszystko....

więcej
 
Wietnam - Mekong

Mekong prawie jak Nil – żywi, ubiera i daje schronienie. Jest gigantyczny, budzący respekt i zachwyt (czasem dyskomfort estetyczny też - gdy popatrzy się nieco bliżej niż na horyzont nie da się nie zauważyć ogromu śmieci wszelakich). Brązowo - bura woda rozlewa się szeroko i spokojnie płynie do morza, jakby na przekór tysiącom biegających ustawicznie Wietnamczyków, którzy zamieszkują jej deltę.

Że żywi i ubiera – sporo ponad tysiąc gatunków żyjątek, które można zjeść (a czasem także hodować w tym celu), a gdy potrzeba to nimi pohandlować. W dorzeczu Mekongu i na wyspach kwitnie turystyka: można zakosztować cukierków kokosowych, i miodu, i owocki zjeść, a jak wola i ochota to także popozować do zdjęcia z pytonem na szyi.

Szeroko i panoramicznie jest…

Ale mnie najbardziej urzekły  odgałęzienia i odnogi rzeki. Z dala od głównego nurtu tworzą istny labirynt schowanych wśród bujnej zieleni „uliczek”. Zgiełk dociera, ale jakby z oddali, nieco zagłuszony, stłamszony, odległy… Słychać plusk wody bitej wiosłami i bambusy kłaniają się w pas… Dopiero tam snując się (właściwie to płynąc leniwie) można „poczuć” Wietnam.  

więcej
 
Wietnam - Mui Ne

Lubię pustynie… Są bardzo, bardzo, bardzo, piękne… Niezależnie czy piaszczyste czy kamienne – są piękne i basta! Najczęściej, niekoniecznie puste i niekoniecznie ciche… Ale piękne… Ja wiem w Wietnamie pustyni – brak, ale… mają najpiękniejsze wydmy świata :) I to o takich gabarytach, że za pustynie mogą śmiało robić robotę ;) Niewielka niegdyś rybacka wioska Mui Ne (Przylądek Schronienia) od jakiegoś czasu urosła do rangi jednego z najbardziej znanych kurortów nadmorskich Wietnamu. Tuż nieopodal kompleksu hoteli, rozciąga się lokalna „atrakcja turystyczna” – wydmy. Wielokolorowe piachy kuszą zwłaszcza o wschodzi i zachodzie słońca. Niestety kuszą wielu ludzi (zwłaszcza zachody…) więc na ciszę i spokój sprzyjający kontemplowaniu własnych myśli, próżno tu liczyć. Ale kolorystyczne – cudo!!! ...

więcej
 
Wietnam - Sajgon (Ho Chi Minh)

Ale Sajgon! Tak zwykliśmy określać mocny chaos, który się wziął wokół nas nie wiadomo skąd i po co i właściwie dlaczego... Kojarzyłam określenie Sajgon z takim „miszmaszem” jak każdy – ale po europejski :) Prawdziwy Sajgon doświadczyłam dopiero w Wietnamie!!!! Tam pierwszy raz poczułam co znaczy prawdziwy chaos w przestrzeni. Ulica. Klasycznie ze trzy pasy w jednym kierunku. Ale na nich pięć samochodów obok siebie w rządku i stado (co tam stado! Mrowie jakieś!!!) skuterów, motocykli, rowerów, tuk tuków itp. itd. I dla tych obiektów motoryzacji „pasy ruchu” – to mocno abstrakcyjne pojęcie. Oni ławą ruszają! I niech ich kto zatrzyma!!!! Po obu stronach chodniki. To znaczy… też duże nadużycie w określeniu… Tam idą piesi – to prawda, ale też rosną drzewa, grupy ludzi prowadzą handel obwoźny lub jakimś rzemiosłem się parają, gotują posiłek dla siebie i bliskich (generalnie w Sajgonie wszędzie czuć zapach  gotowanego ryżu). I jak wspomniałam idą piesi. Ale jeśli kto myśli, że bezpieczny – w błędzie paskudnym tkwi. Bo skuterzysta, gdy nie mieści się na zatłoczonej jezdni nie ma problemu w tym by „niezauważanie wmieszać się w tłum pieszych” – nie zwalniając oczywiście ani trochę. No Sajgon jak nic!!!!!

Sajgon to dawna nazwa (używana do 1976 r.) współczesnego Ho Chi Minh...

więcej
 
Wietnam - Wietkong

Kto nie słyszał o Wietkongu! Kto nie oglądał „Good Morning Vietnam”!  Punkt obowiązkowy w czasie przemierzania Wietnamu to swoisty skansen, w którym spragniony sensacji i niecodzienności turysta może „dotknąć” nie tak odległej historii. Dziwacznym tunelem przechodzi się do czasów sprzed kilkudziesięciu laty. Chaty, tunele, pułapki, manekiny przebrane w odpowiednie stroje, jakiś czołg zdobyczny, a w tle słychać wystrzały (początkowo myślałam – taki „zabieg” dla podniesienia nastroju – okazała się, że strzelanie do celu można sobie po prostu wykupić !) Dalej szereg pułapek – tak w rzędzie i bardziej wkomponowane w pejzaż. Przewodnik demonstruje, wskakuje do tunelu, znikając właściwie na oczach… Pierwsza myśl  - tak trochę propagandą trąci. Ale potem przyszła refleksja. Nie wiem czy Ci z Wietkongu dokonali dobrego czy złego wyboru, nie chcę oceniać i prowadzić naukowe dywagacje na temat. Wybrali, w imię swojej Ojczyzny. I dla Niej złożyli co najcenniejsze. Partyzanci tak mają…

PS

Niezależnie od opinii na temat samego „skansenu” – bambusy i cała reszta roślinek robi wrażenie… temperatura w połączeniu z wilgotnością – też…

więcej
 
<<  poprzedni  1   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15   16   17   18   19   20   21   22   23   24   25   26   27   28  
 
© 2024 lucynarotter.com.pl | Tworzenie stron internetowych