do początku   |   mapa serwisu   |   kontakt  

Czytelnia » Subiektywnie podglądane kultury świata
Rumunia - Sucevita

Malowane cerkwie Bukowiny. Według tradycji sam tylko Stefan Wielki miał ufundować aż 40 cerkwi– co bitwa, to cerkiew jako wotum. Obecnie jest ich kilkanaście, z czego aż osiem wpisanych na listę UNESCO. Różnie one malowane. Czasem zachowała się cała polichromia i na zewnątrz i od środka, czasem tylko cienie dawnej świetności. Obronny charakter najlepiej zachował się w Sucevița. Opasłe mury obronne i z basztami osłaniają cenny skarb malowanej cerkwi. Monastyr ufundował w XVI wieku Jeremi i Szymon Mohyłów (hospodarów) oraz późniejszego metropolita Jerzy. Malowidła na cerkwi to jedna z ostatnich realizacji tego typu na Bukowinie. Zachowały się zupełnie nieźle. Pośród malowideł najbardziej przykuwa uwagę drabina cnót według św. Jana Klimaka z symbolicznie ukazanymi cnotami koniecznymi do zbawienia. Wspinających się po niej (czytaj doskonalących się w cnotach) wspomagają aniołowie, zaś solidnie przeszkadzają przebrzydłe diabły. To taka instrukcja dla ćwiczących się w doskonałości mnichów… Na kolejnych ścianach są sceny z Apokalipsy i Drzewo Jessego i Akatyst ku czci Matki Bożej i Sąd Ostateczny itd. itd. itd.  W tym monastyrze najbardziej jednak utkwił mi w pamięci jednostajny dźwięk kołatek a zaraz potem wtórujące mu dzwony. Swoisty duet nawołujący mnichów do modlitwy.

I jeszcze akcent polski. W XVII wieku w trakcie wojen z Turcją, monastyr zajęły wojska Rzeczypospolitej.

 

tekst i fot. ©LucynaMariaRotter

 
© 2024 lucynarotter.com.pl | Tworzenie stron internetowych