Łaziłam dzisiaj po Starówce. Takie połażenie po robocie. Krakowskie Przedmieście, Plac Zamkowy – takie tam rejony świata… Tuż za zamkiem – Stara Galeria ZPAF w oko mi wpadła i plakat anonsujący wystawę „Ciekawe czasy”. Zerknę – pomyślałam. A że myślę zwykle szybko a działam zaraz potem – to i wlazłam. Pierwszy raz w tej galerii byłam. Myślę, że… Hmm… Jest w tym miejscu olbrzymi potencjał. Fajne wnętrza. Trzy komunikujące się sale. Jedna dość spora z fortepianem i jakieś tam światło zadziałało na rozłożone nuty… Świetne fotografie! Niektóre nawet bardzo świetne. Aktualna wystawa to takie podglądanie rzeczywistości, czasów nam współczesnych przez obiektyw aparatu. No fajne. Ale muszę powiedzieć, że sama wystawiennicza koncepcja – zawiodła mnie trochę. Tam naprawdę jest potencjał dla kreatywnego aranżowania wystaw…