Rabka Zdrój – Muzeum Górali i Zbójników [Nowy post]

Muzeum Górali i Zbójników w Rabce jest cokolwiek niekonwencjonalne. I w tym jego piękno! Właściwie to kompleks zabudowań: XIX wieczna chałupa pod trzema Madonnami (bo są trzy na ścianie umieszczone od strony ulicy), szałas, koliba, kapliczka, dzwonnica itd. Część to normalne zabudowania gospodarce w zagrodzie. Część to elementy przeniesione z hal. Ale całość spójna – choć momentami mocno poprzerabiana. 😊 Co można zobaczyć i jak? No tu jest nowatorskie podejście do ekspozycji. Na początek dostaje się plan zwiedzania. I krok po kroku należy go zrealizować. Najpierw chałupa i czarna izba, biała izba, itd. itd. W chałupie można a nawet trzeba przymierzyć góralskie fatałaszki bo czekają w szafie i skrzyni na gości, można a nawet trzeba udeptać kapustę w beczułce, poprasować lniane koszule ciężkim żelazkiem na duszę, sprawdzić czy warzone potrawy się nie przypaliły na piecu, ukołysać dziecko w kołysce. No cudna zabawa! I jaka poznawcza! Wszystkie eksponaty prawdziwe. Takie z pierwszej połowy XX wieku najczęściej (no może oprócz ubrań – te współcześnie uszyte na potrzeby muzeum). Potem przed domem robi się pranie – takie w balii z kijanką i tarką. Ale najpierw trzeba wziąć koromysło i wody nanosić. A potem po zakamarkach podwórza (tak przerobiona ciut zagroda😉) odwiedza się szałas i kolibę itd. Tu już mniej przemyślana jest ekspozycja i taka momentami zbyt sztuczna i na siłę (zwłaszcza w „jaskini zbójców”). Ale całość robi finalnie wrażenie bardzo na tak. A! W budynku tuż obok, urządzane są warsztaty i pokazy i takie tam.  Wszystko pod okiem wykwalifikowanych i znających się na rzeczy pracowników.

Czy to jest muzeum? Nie wiem… Myślę, że tak. Eksponaty przecież są. A że można ich dotykać i doświadczyć ich działania? To wartość dodana! Tu akurat jest to możliwe i dobrze. Myślę że lepiej zapamięta się na czym polega deptanie kapusty, gdy poczuje się jej zapach, depcząc ją w beczułce; lepiej poczuje się czym były prace domowe gdy się podniesie ciężkie żelazko z duszą lub spróbuje przenieść wodę i użyć kijanki i tarki… Ok ok – można w wielu miejscach zobaczyć jak pracownicy muzeum lub wynajęci aktorzy na terenie skansenu robią np. pokaz „życia na XIX wiecznej wsi”. Ale gdy się ma możliwość spróbować samemu… Pysznie bawią się tu zarówno dzieci jak i dorośli. Doskonale uczą się zarówno dzieci jak i dorośli. Zdecydowanie warto przyjść i przenieść się na chwilę w czasie…  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *