Małopolska – Dolina Chochołowska

Jakieś 10 kilometrów!!!! Oj poczułam w nogach… Zwłaszcza, że śnieg jakoś mocno nie ułatwia… Dolina Chochołowska – jedna z bardziej urokliwych w polskich Tatrach. Nawet gdy natura popudruje świat śnieżnym puchem. Najpierw wąwóz, kolejne bramy a potem dolina za doliną. W XVI wieku zaistniał tutaj epizod górniczo hutniczy. W sumie dość długi bo do XIX wieku. Do dzisiaj po nich zostały tylko nazwy typu Polana Huciska. Mniej więcej wtedy gdy kończyła się działalność górniczo-hutnicza, zaczęło się odkrywanie turystyczne. A gdy w latach trzydziestych XX wieku wybudowano na Polanie Chochołowskiej schronisko – zaczęło się dziać na poważnie 😊 To obecne to jednak lata 50-te. No a teraz – tak po prostu fajnie się tu łazi. I jest to opinia sporej ilości osób, bo na samotne wędrowanie raczej nie ma co liczyć 😊. Filmowcy też docenili Chochołowską. Stała się sceną dla kilku epizodów z „Janosika” – co w sumie oczywiste, i „Potopu” – co mniej oczywiste, ale kino ma swoje prawa 😉 A! Podobno łatwo tu spotkać lisy. Nie widziałam… poooochowały się jakoś… Ale za to słonko cudnie puszczało oko zza gałęzi smreków… Strumień towarzyszył subtelną muzyką niemal całą drogę… i tak bajkowo trochę było, że aż (jestem pewna!) Królowa Śniegu chyba w którychś saniach przemknęła…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *