Wczoraj otwarcie wystawy! Wyspiański po raz kolejny w Nowym Gmachu. Tym razem połączone siły zabytków, które przyjechały ze Lwowa i tych wyciągniętych ze „skarbca” naszego Muzeum. Pierwszą odsłoną Wyspiańskiego byłam zachwyca!! Drugą – zobaczyłam… Trzecia – jest OK… Może po prostu zbyt dużo tego Wyspiańskiego, bo wystawy jedna po drugiej przecież. Choć jedno mnie zastanawia na tej aktualnej. Ile trzeba mieć wzrostu by na obecnie otwartej wystawie „Skarbiec” zobaczyć kartony witraży… Mnie się nie udało.