Kraków – Muzeum Narodowe, Europeum

Zabytkowy spichlerz, który stał się centrum sztuki europejskiej – tej sprzed wieków i tej bliższej naszym czasom. Veneziano, Brueghel czy Thorvaldsen, a do grudnia jeszcze (jak sądzę) także Rembrandt. Dobrze zaaranżowane miejsce, dobra ekspozycja, dobre dzieła. Dla mnie jedno jest cudowny (zapewne dlatego, że oprócz wachlarzy, baaaardzo lubię także kapelusze 🙂 ) Alabastrowa dama w kapeluszu z woalom. Tajemnicza, uwodzicielska wręcz erotyczna. Delikatny alabaster woalu otulającego twarz i kapelusza, splamiony nieco czerwienią maków… Maki podobno wyrosły z łez Wenus, były też atrybutem boga snu i sennych marzeń – Morfeusza. Więc może nie, może kwiaty to delikatna prowokacja, zachęta do zerwania walu i odkrycia skrywanej pod muślinem rozmarzonej twarzy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *