Stolica Alzacji – Strasburg. Głównie z Parlamentem Europejskim i Radą Europy dzisiaj się kojarzy. Zdecydowanie jednak na sztuce Strasburga skupić się należy, bowiem od 1988 roku zabytkowe śródmieście tego miasta wpisane zostało na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Całe miasto opływają i przecinają liczne kanały, co w sumie nadaje urokliwy klimat. Kiedyś Strasburg nazywany był miastem tysiąca kościołów (nawiasem mówiąc, nie tylko ono w Europie nosiło takie miano). Ja nazwałaby go miastem „brunatnych kościołów” – i niech to nie zabrzmi pejoratywnie! Większość zabudować, a szczególnie tych sakralnych wzniesionych zostało z piaskowca o takiej właśnie czerwono – brunatnej barwie. A, że z dwojga złego „brunatnych kościołów” lepiej brzmi niż czerwonych lub piaskowych – więc niech nie zabrzmi pejoratywnie! Spośród licznych świątyń wymienić wypada przede wszystkim katedrę Notre Dame. To taki cudowny miks gotyku francuskiego i niemieckiego z odrobiną przyprawy romańskiej. Mnóstwo tu perełek sztuki. Cudowne i pełne wyrafinowanej elegancji figury Eklezji i Synagogi; filar anielski (tak naprawdę to Sąd Ostateczny a nie stado anielskie), piętnastowieczna ambona, no i słynny zegar astronomiczny – majstersztyk techniczny i artystyczny renesansu. Ach, i szesnaście dzwonów! Cóż to za cudowny koncert musi być gdy zaczynają brzmieć na głowami mieszkańców Strasburga!