W Pradze byłam wiele razy, w odsłonach wszystkich pór roku. Najpiękniejsza chyba jesienią… Pomimo tego, że w obecnym kształcie Praga powstała właściwie w XVIII wieku, to jednak z pięciu organizmów o wiele wieków starszych. Praga jest jednym z chętniej odwiedzanych miejsc w Europie, bo też i jest tu co zobaczyć! I Hradczany (największy zamek na świecie!) z gotycką katedrą św. Wita, św. Wacława i św. Wojciecha, i najsłynniejsza na świecie Złota Uliczka, i jedna z wielu istniejących na świecie (ale piękna) Loreta, i Dzielnica żydowska – Jozefów, ze słynnym beit kvarot, i kompleks rynku ze słynnym zegarem astronomicznym (na środku rynku pomnik inspirowany dziełem Rodina „Mieszkańcy Calois”- a że Rodina kocham – więc…), no i najsłynniejsza atrakcja miasta – czyli Most Karola itd. itd. itd.
Gdy już wszystkie zakamarki Pragi zobaczyło się kilkaset razy warto zaglądnąć też do muzeów i galerii, zwłaszcza, że mogą być bardzo miłym zaskoczeniem! (Przy czym Muzeum Alfonsa Muchy, którego też kocham należy omijać szerokim łukiem…)
Pomimo tego, że kuchnia Czeska nie należy do najbardziej ulubionych i preferowanych na świecie, to jednak w Pradze bez trudu znajdziecie miejsca na miłą kolację przy kieliszku morawskiego. Kilka miejsc w Pradze ciekawych także rozrywkowo (pod warunkiem, że się nie ma czasowo unieruchomionej nogi… ).