Choroszcz, niewielka miejscowość a w niej odbudowany kilkadziesiąt lat temu pałac Branickich. Wzniesiony w XVIII wieku, wielokrotnie był rozbierany na skutek choćby ingerencji wody i wielokrotnie przebudowany. Jest na sztucznej wyspie, dookoła woda – zielono pokryta rzęsą jakąś i czymś, stojąca, i wpływająca destrukcyjnie na pałac… Ale otulenie parkiem ładne. Park taki trochę puszczony samopas ale intensywny zielenią (i drzew i traw i wody…) i z ooooogromną ilością komarów! Obecnie (od 50 lat) jest tam oddział Muzeum Okręgowego w Białymstoku a w nim ekspozycja stała – wnętrza pałacowe. Z oryginalnego wyposażenia pałacu niemal nic nie pozostało ale wnętrza są zupełnie dobrze i ze smakiem wyposażone w meble i sprzęt. Jest salonik i jest garderoba i gabinet. Estetyczną klatką schodową idzie się na piętro a tam miejsce na wystawy stałe. Czy warto zaglądnąć? Jeśli kto przejazdem – tak.