A wiecie, że w Krakowie jest smok wawelski i jego… partnerka życiowa?

A wiecie, że w Krakowie jest smok wawelski i jego… partnerka życiowa? W Krakowie są dwa pomniki smocze. Pierwszy Bronisława Chromego – smok pełną gębą. Mocarny, męski, respekt budzi 😊 To mężczyzna w sile wieku. W 2022 roku skończył dokładnie 50 lat!!!

Początkowo pomnik miał stać na Krakowskim Kazimierzu a dokładniej na Placu Wolnica. Ale ostatecznie zdecydowano, że pod Wawelem będzie mu wygodniej. Gdy już uzgodniono, że u stóp Wawelu – pomysł padł by może w Wiśle. Ale… Raz już pękł od wód wiślanych – i wystarczy! Istniało zagrożenie, że brodzący po kolana pomnik będzie szybko korodował a konserwacja obiektu cokolwiek trudna byłaby w wodzie. Poza tym fale wiślana wówczas do najczystszych nie należały – a poważny smok oblepiony śmieciuszkami to słaby pomysł. Ostatecznie stanął na głazie tuż przed swoim domem (Smoczą Jamą). Rok później zainstalowano mu ognistą naturę. Smok zaczął zionąć żywym ogniem. I tak gad stoi sobie i rozgląda się swoimi siedmioma głowami. Ja nie wiem czy ten prawdziwy sprzed wieków miał ich aż tyle ale ten Chromego – tak. Przy czym ognista jest tylko jedna – reszta dla nieuważnego obserwatora wygląda jak łapy smocze. Podobno siedem głów bo siedem grzechów… nie wiem. Ale jeśli tak to ciekawe, który jest ten ognisty… 😉

Ten drugi to (jak gdzieś tam wyczytałam) ”pomnik partnerki życiowej Smoka Wawelskiego. [….] Artysta pięknie uchwycił moment, kiedy wpatruje się ona w niebo oczekując na przybycie swojego partnera.” To pomnikowa smocza wizja Piotra Piszczkiewicza. Subtelny, nieśmiały i uroczy… Pewnie faktycznie smoczyca. W każdym razie w 2022 roku osiągnęła pełnoletność 😊 Nie jest to smok tak znany jak ten pod Wawelem. Może dlatego, że cichutko przycupnął sobie z dala od tras turystycznych i eventów, na ul. Makuszyńskiego. Pazurki jej odpadły od jednej łapki, i ogonek też makijażu wymaga. Pewnie z tęsknoty tak ma bo stoi sobie na cokoliku i w chmurki wciąż zerka… Ja nie wiem jak tak można o kobietę smoczą nie dbać, osamotnioną zostawić… 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *