Ech… Ponuro coś… zimnawo na zewnątrz… i klaustrofobicznie… Myśl jakoś sama biegnie tam gdzie tłumy i ciepło (momentami bardzo ). …

Ech… Ponuro coś… zimnawo na zewnątrz… i klaustrofobicznie… Myśl jakoś sama biegnie tam gdzie tłumy i ciepło (momentami bardzo ). …
Byłam dzisiaj jak zwykle na zakupach na Kleparzu. Tak pomiędzy zakupem pomidorków, wołowinki a bundzem, anons taki usłyszałam (ja i …
„Dziecięciem będąc” uskuteczniałam zabawę polegającą na zdobieniu pudełek mozaiką z drobno potłuczonych skorupek jaj. Mozaiki były o misternym wzorze ale …
Mekong prawie jak Nil – żywi, ubiera i daje schronienie. Jest gigantyczny, budzący respekt i zachwyt (czasem dyskomfort estetyczny też …
Lubię pustynie… Są bardzo, bardzo, bardzo, piękne… Niezależnie czy piaszczyste czy kamienne – są piękne i basta! Najczęściej, niekoniecznie puste …
Ale Sajgon! Tak zwykliśmy określać mocny chaos, który się wziął wokół nas nie wiadomo skąd i po co i właściwie …
Kto nie słyszał o Vietkongu! Kto nie oglądał „Good Morning Vietnam”! Punkt obowiązkowy w czasie przemierzania Wietnamu to swoisty skansen, …