Gruzja - Tibilisi | |
![]() Zawsze najtrudniej opowiedzieć o stolicy. Bo są duże, bo wiele w nich odsłon oraz wiele możliwości poznania. Bo zwykle mocno turystyczne i historyczne i rozrywkowe i naukowe i kulturowe itd. itp. itd. No i Tibilisi ( თბილისი) nie odbiega od tego rysu. Podobno miasto założył król Wachtang Gorgasali, oczarowany pięknem okolicy i bijącymi tu gorącymi źródłami (stąd nazwa). W rzeczywistości pierwsze osiedliska w tym miejscu można datować na epokę brązu. Wspomniany król miał tu natomiast pałac i doceniał znaczenie miasta jako ośrodka handlowego, gospodarczego i politycznego. Stolicę przeniósł tutaj jego syn Daczi I. Miasto przechodziło liczne najazdy i okupacje – między innymi Arabską, Perską, Tatarskie, Rosyjską… I każda z nich odcisnęła się na wyglądzie miasta, z każdego z tych okresów widać mniej lub bardziej wyraźne ślady. I jeszcze współczesne pomysły modern… Gdybym chciała jednym słowem oddać istotę Tibilisi to chyba właściwym byłoby – mozaika. |
|
więcej | |
Gruzja - Uplisciche | |
![]() Jedno z najstarszych miast w Gruzji to Uplisciche. I jeśli ktoś wizualizuje sobie miasto we współczesnym tego słowa znaczeniu – jest w błędzie! To - było warownią na szczycie wzgórza. Trudno dostępne, wyniosłe, i wyglądało trochę… jak kopiec termitów. Całość, datowanego na ok V w. pne (oczywiście początki i pierwsze budowle, bo kompleks uzupełniany kolejnymi, był do wieków średnich), podzielona jest na trzy połączone ze sobą przestrzenie. To niezwykły mix elementów pogańskich i chrześcijańskich; w miejscu składania pogańskich ofiar z ludzi i zwierząt z czasem wzniesiono chrześcijańskie świątynie. Sacrum i profanum; tu teatr rodem z antyku, a obok... |
|
więcej | |
Gruzja - Wardzia | |
![]() Żyć jak kret. Ani w przenośni, ani tym bardziej dosłownie – nie wyobrażam sobie. Najwyraźniej, nie mam aż tak wielkiej wyobraźni jak sądziłam… Istniało bowiem niegdyś podziemne miasto. To znaczy nie do końca podziemne… raczej wykute w skale… albo jeszcze lepiej – we wnętrzu góry. Tak, to ostatnie określenie najlepiej oddaje istotę gruzińskiej twierdzy Wardzia (ვარძია). Wzniesiona (lepiej chyba rzec - wykuta) została na przełomie XII i XIII wieku. Większość prac wykonano z inicjatywy królowej Tamar z rodu Bagratydów – jednej z najwybitniejszych władców Gruzji (na ścianie cerkwi do dziś zachował się portret królowej. Zważywszy na czas powstania – raczej wiernie ukazujący jej urodę). Gigantycznych rozmiarów twierdza, z pełną infrastrukturą, rozmieszczona na trzynastu kondygnacjach, mogła pomieścić do 60 tys. ludzi! I całe to gigantyczne „mrowisko” ukryte było całkowicie przed wzrokiem ludzkim. Dosłownie schowane we wnętrzu góry. ... |
|
więcej | |
Hiszpania - As Catedrais | |
![]() Sacrum natury. W hiszpańskiej Galicji odwiedzić można Plażę Katedr (As Catedrais). Te twory żywcem przypominające ruiny gotyckich kater, stworzyło dwu architektów: atlantycki wiatr i żywioł fal. W chwili odpływu można przechadzać pod obnażonymi łukami sklepień. I jak w „prawdziwych” katedrach delektować się cudowną akustyką. Słychać nawet szept, pomimo orkiestry fal morskich. A czasem gdy wiatr dobrze powieje to „organy” słuchać! A komu błąkanie się pomiędzy sterczącymi łukowato skałami się znudziło, może pozaglądać do jaskiń i grot, których tu pełno. Drobny szkopuł tylko w tym, że potrzebny nam jest odpływ… Inaczej cała plaża równo zalana wodą morską i możemy zaordynować sobie (w oczekiwaniu na odpływ) urokliwy spacer po zielonych i ukwieconych klifach… Pięknie, trochę zimno. A, i jakie cudowne powiewy od morza!! |
|
więcej | |
Hiszpania - Barcelona | |
![]() To, że Barcelona jest Gaudiego – mamy ustalone :) No ale przecież to cudowne miasto nie wyskoczyło spod ziemi za czasów mistrza Antonio. Stolica Katalonii metryczkę ma sięgającą Fenicjan. Przez blisko 100 lat była pod panowaniem Maurów. W wiekach średnich stała się stolicą hrabstwa. Tu była siedziba kancelarii Królestwa Aragonii. A jeszcze potem dotknęła miasto i wojna o sukcesję hiszpańską i wojny napoleońskie… Barcelona to miasto mocno turystyczne. I dziwić się nie należy. CUDOWANA jest!!! A i zabytków z listy UNESCO sporo (głównie związanych z Gaudim) Ale i inne atrakcje nie wolno po macoszemu traktować ;) Kilka pięknych średniowiecznych kościołów. Między innymi katedra lub kościół Santa Maria del Mar. Mnie powaliły fasady. A precyzyjniej – żygacze. To istna bajka! Ależ poczucie humoru rzemieślnicy mieli… No no… :) Niektóre naprawdę wymiatają! ... |
|
więcej | |
Hiszpania - Barcelona Gaudiego | |
![]() Barcelona Gaudim stoi!! To znaczy jest tam mnóstwo cudownym miejsc ale – Gaudim stoi! A że – Antonio jest jednym z moich ukochanych twórców – nie myślę się kłócić, z tą dość oczywistą prawdą. Facet zakręcony był jak słoik. Musiał być! No inaczej, takich cudów architektonicznych nie da się wymyślić… Jak domki z piernika, lukrowane czasem, a czasem z marcepanem i bakaliami. A innym razem jakby to termity zrobiły a nie człowiek wykombinował. Albo fale morskie na tyle długo brzeg okładały z impetem, że wreszcie uległ, pękł, odsunął się nieco by opływowym kształtem nie stawiać falom oporu – tak zdrowiej… |
|
więcej | |
Hiszpania - Figueres | |
![]() Muzeum z jajami. Nie, nie! To żaden wulgaryzm ani figura retoryczna! Muzeum Salvadora Dali w Figueres jest par excellence z jajami. Cały budynek, wnętrze i plac przed, udekorowany jest mniejszymi i większymi jajkami. W swoim rodzinnym mieście, Dali założył muzeum w budynku starego teatru miejskiego. Muzeum godne pokręconego geniuszu artysty! W sumie to rodzaj mauzoleum, bo prochy twórcy umieszczone zostały pod granitową płytą we wnętrzu gmachu. Najsłynniejszych dzieł Salvadore tu nie ma ale te, które wypełniają wnętrza – wprowadzają w świat sennych iluzji, fantazji, wizji. To labirynt pokręconych myśli i wizualizacji Salvadora… Gdy się raz przekroczy próg – trudno z tego labiryntu wyjść, znacznie łatwiej jest się zagubić… A skąd te jajka? To jeden z częściej powtarzających się motywów w twórczości Dalego. Podobno zwykł mawiać ze „wykluł się z jajka” (I chyba trochę w to wierzę :) ). Najczęściej symbol ten wykorzystywał jako ... |
|
więcej | |
Hiszpania - Girona | |
![]() Ostatnio kolega powiedział mi, że nie ma w Hiszpanii brzydkich miast. Choć zasadniczo lubię się kłócić – muszę mu przyznać rację (jak zwykle zresztą… :) !) Nie ma takiego pojęcia jak zbyt częste podróże w tamte rejony (celowo takiego sformułowania używam mając świadomość różnorodności i zarazem podobieństw np. Katalonii, Balearów, Galicji, Andaluzji, Aragonii itd. itp.). Generalnie jednak w Hiszpanii nie ma brzydkich miast! Kilkakrotnie miałam okazję być w katalońskiej Gironie. To chyba jedno z cudowniejszych średniowiecznych miast Hiszpanii. Miasto założył Pompejusz ok 79 pne. W V wieku przeszło w ręce Wizygotów a potem Arabów. Karol Wielki podbił na chwilę miasto. Przez kilka dobrych wieków prężnie rozwijała się tutaj gmina żydowska. I właściwie każdy z tych okresów, każda z tych religii i kultur, odbiła na mieście swoje piętno, każda pozostawiła swój ślad. Najważniejszą świątynią miasta jest Catedral de Santa María.... |
|
więcej | |
Hiszpania - Guadalupe | |
![]() Guadalupe. Pierwsze skojarzenia to: Meksyk, Objawienia Maryjne, Juan Diego… A! i jeszcze Cejrowski! To wszystko prawda, ale nie trzeba jechać za Wielką Wodę by odwiedzić Guadalupe. Wystarczy Hiszpania. Guadalupe to niewielkie lecz urocze miasteczko. Właściwie największym budynkiem i atrakcją zarazem, jest XIV wieczny (z licznymi późniejszymi przebudowami) klasztor skrywający nie tylko cenną figurę ale i gigantyczną ilość bezcennych dzieł sztuki: małe szkice Goi, wielkie płótna Zurbarana, obrazy El Greco… Będąca celem pielgrzymek, znajdująca się w głównym ołtarzu kościoła, niewielka cedrowa figurka Madonny to jeden z wielu w świecie wizerunków Maryi, którego autorstwo przypisuje się św. Łukaszowi. Jak często bywa odnaleziona w cudowny sposób przez ubogiego pasterza, do dziś cieszy się niesłabnącym kultem – i właściwie to ... |
|
więcej | |
Hiszpania - Lloretde Mar | |
![]() Do Lloret de Mar przyjeżdżają głównie osoby kochające foczenie na plaży w dzień i drinki w ogródkach i klubach w nocy... Taki klimat... Ale jak to w Catalunya, w każdym najmniejszym miasteczku – pięknie jest. Historię miasto ma leciwą bo sięgającą ok. dwu tysięcy lat, ale zabytki trzeba wyłuskiwać z gąszcza klubów, kawiarni i sklepików z pamiątkami. Na przykład Castillo de Sant Joan – XI wieczny zamek dumnie wiszący nad brzegiem morza (nie mylić z Castell d’en Plaja – ten jest z początku XX wieku). Najstarszym chyba zabytkiem sakralnym jest kościół Iglesia de Sant Romà (sam początek XVI wieku) – ale i tak przebudowany, że bardziej w pejzaż secesji się wpisuję (przynajmniej na zewnątrz). Do tego dołóżmy kilka pustelni eremickich, stanowiska i muzeum archeologiczne. |
|
więcej | |