Twierdza Mehrangarh z widokiem na Jodphur – błękitne miasto. Ech... generalnie te pałace / twierdze w Radżastanie wymiatają... Ta jest jedną z największych. Fakt – robi wrażeni moooooonumentalne! Sam widok murów obronnych zniechęcał myślę do walki... (choć tak naprawdę atakowany był wielokrotnie – ślady kul do dziś widać). Skała przechodzi w mur gruby na ponad 20 metrów a wysoki do 40! Jest wrażenie – jest moc... Metryczka twierdzy – połowa XV wieku. Potem w XVII/XVIII – kolejny radża dobudował Fateh Mahal (pałac zwycięstwa). Obecnie – to muzeum. Po zachłyśnięciu się i lekkim wręcz przytłoczeniu ogromem sterczących w niebo murów, zaczyna się wsiąkać w błyszczące i skrzące się zakamarki i korytarze, sale, pokoje... A pomiędzy nimi dziedzińce z fasadami udekorowanymi ażurowymi koronkowymi. Jedna z sal ma ściany wyłożone zbitymi w proch muszlami i odbijającymi wpadające światło niewielkimi lusterkami (setki ich...). W kolejnych pomieszczeniach – kolekcja broni i zbroi, potem lektyki w kilku wersjach (taki garaż z wypasionymi brykami... ;) )
Wszystko cudne... Ale widok.... U stóp – błękitne miasto, nad głową błękit nieba... Mmmm.... I jak tu na jakiejś puchatej chmurce bajecznie nie przycupnąć w rozmarzeniu...
tekst i fot. ©LucynaMariaRotter