Kraków – Teatr Stary „Rodzeństwo”

Zdarza się, że ktoś powie dowcip i sam tylko się z niego śmieje… Gorzej gdy na spektaklu, ktoś z widowni parska nieustannie śmiechem w mementach cokolwiek nieśmiesznych. Efekt tego taki, że w pozostała część widowni nie reaguje śmiechem nawet w tych sytuacjach kiedy jest to zasadne – bo jakoś głupio… Przez chwilę nawet myślałam, że to któryś ze studentów (spędzili ich może na zaliczenie bo to czas sesji w sumie, i kazali się śmiać bo są „przymrużenia oka” w trakcie spektaklu ale nie podali kiedy 😊😊 ) ale chyba to nie to. Ktoś po prostu rozbawiony był setnie przez cały czas długiego w sumie spektaklu.

A! Mowa o „Rodzeństwie” Thomasa Bernharda w reżyserii i scenografii Krystiana Lupy w Teatrze Starym w Krakowie. Sam spektakl – świetny! W sumie przygnębiająca opowieść o tym jak człowiek sam na własne życzenie może się zamknąć w „więzieniu” które sobie samodzielnie skonstruuje. Jeden brat (Voss – Piotr Skiba) – chory psychicznie filozof, który uważa się za lepszego od sióstr, gardząc nimi, bo w swoim przekonaniu myśli i tworzy… Dwie siostry, które nie mają pomysłu na życie… Czasem udają aktorki grając dla zabicia czasu w teatrze, w którym mają ponad 50 % udziałów… Czasem kreują się na mecenaski sztuki… Jedna (Dene – Agnieszka Mandat) wchodzi w rolę opiekuna i mentora poświęcającego się dla brata ale tylko wówczas gdy on robi dokładnie to co ona uważają za słuszne… Druga (Ritter – Małgorzata Hajewska-Krzysztofik), wciąż na rauszu, krytykuje by podreperować w ten sposób swój PR… A wszyscy omotani wyniszczającym ich i klaustrofobicznym przywiązaniem do powinności, do tego co wypada a co nie, do kolejności priorytetów. Cierpią ale nie chcą od cierpienia się uwolnić. Marzą o szczęści ale nie mają odwagi by zrobić w jego kierunku choć pierwszy krok. W konsekwencji pogrążają się w marazmie coraz bardziej i skupiają na przeczekaniu życia… A może nawet trochę zaczynają widzieć upodobanie w swoim ponurym i nudnym cierpiętnictwie? Nienawidzą go i równocześnie mocno się go trzymają w obawie przed czymkolwiek nowym. Przecież szczęście – wymaga odwagi! Odwagi wyjścia mu naprzeciw, czasem z koniecznością wywrócenia sobie życia do góry nogami.

Trzy osoby, które desperacko pragną życia ale nie mają odwagi by zacząć żyć. Smutne…

Obsada:

Małgorzata Hajewska-Krzysztofik

Piotr Skiba

Agnieszka Mandat

reżyseria: Krystian Lupa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *