A wiecie, że w judaizmie są też hmmm… „walentynki”! 15 Aw czyli tak mniej więcej lipiec lub sierpień. W sumie pora roku znacznie lepsza! To dzień Tu B’Aw. Według Tanach w tym dniu zezwolono Żydom na zawieranie związków małżeńskich z osobami z różnych plemion. Dlatego w tym dniu jest święto par, które zamierzają rozpocząć razem ze sobą wspólne życie! Niezależnie od daty w kalendarzu – gdyby ktoś chciał miłość wyznać to świetnym tego wyrazem jest owoc granatu. W judaizmie to symbol miłości, płodności i generalnie piękna.
Granaty bardzo piękne rosną w parku Chammat Tewerja (dosłownie gorące źródła) nad jeziorem tyberiadzkim. Są też gorące źródła w dużej ilości – taka atrakcja. Ok w sumie lecznicze ale… relaks też dają. Spokojnie można randkę urządzać. A przy okazji też pozwiedzać. Na terenie parku archeologicznego najciekawsza chyba – synagoga z II/III wieku, kolejna z IV wieku. ta druga – czyli Synagoga Sewera została odkryta w latach 60-tych XX wieku. Znana jest dzięki zachowanej mozaice podłogowej z przedstawieniami znaków zodiaku. Na mozaice – Aron ha-kodesz i po bokach dwie menory, lulaw i etrog oraz szofar. Z drugiej strony posadzki – inskrypcje pomiędzy dwoma lwami. A dalej alegoria słońca i czterech pór roku w otoczona znakami zodiaku. Mnie się najbardziej podobał wodnik – bo mój ale i baran był piękniutki i mnie zauroczył! Waga natomiast… hmmmm… To akt męski. I to zdecydowanie nie Żyda…