Indie – Mandore

Ogrody Mandore to historyczne miasto obecnie należące administracyjnie do Jodhpur. Kiedyś było stolicą królów Mandaru. W XV wieku opustoszało, na rzecz Jodhpuru. Chciałam zacząć od tego, że jak to w ogrodach bywa – cisza i spokój i kontemplacja natury. Może i tak, ale w tym wypadku uwagę należy skupić na małych złodziejaszkach. Co się błyszczy, wisi luzem lub nie daj Boże nadaje się do zjedzenia – jest obiektem pożądania, i dość szybko staje się łupem hulmanów. To już nie są „małpie figle” to zorganizowane gangi! Małp i krów tu mrowie. Łażą luzem, czasem przyjaźnie witając gości, czasem złoszcząc się na uciążliwych turystów. Same ogrody rozciągają się u stóp ruin fortecy Mandore. Ukwiecone…! Kolorowe…! Nie tylko od wielobarwnie ubranych zwiedzających, i kolorowych płaskorzeźb w holu bohaterów! A ile tu zakamarków, świątyń (np. świątynia 33 bogów), cenotafów… Te ostatnie to oczywiście rodzaje pomników. Wiele z nich upamiętnia samych Radżów lub ich żony, które zdecydowały się na ceremonię sati. Najbardziej okazały przypomina Chhatri Maharajadhiraj Ajit Singh. Powstał w XVIII wieku a architektonicznie łączy w sobie wpływy hinduizmu i dżinizmu. Sporo tu dekoracyjnych motywów zoomorficznych. Głównie… małp! W innym miejscu upamiętnionych zostało sześćdziesiąt cztery maharinie i konkubiny, które w 1724 roku, po śmierci władcy popełniły sati (rytualne samobójstwo). Swoiste to pomniki przeszłości. Wyniosłe, ozdobne, kapiące przepychem… i tylko czasem jakiś hulman zamyśli się i zapatrzy, może rozmyślając nad ich sensem…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *