Indie – Jaisalmer, jezioro Gadisar

Lubię niebo o zachodzie słońca. O wschodzie też – choć z przyczyn czysto technicznych znacznie rzadziej go widuję… 😉 Ostatnio usłyszałam patent na ten problem. Dla oglądania wschodu nie należy wcześnie wstawać – tylko się nie kłaść. Mądre i trafne! Może warto wypróbować… 😀😎 Wiele jest miejsc, w których wielobarwne niebo i słońce tuż nad horyzontem wiszące, cudownie oświetlało przestrzeń. Jednym z takich – Jaisalmer „Złote Miasto Indii”. Fakt sporo tu budowli z żółto – złotego piaskowca, co efekt ciepłego światła zachodzącego słońca mocno potęguje. Piękne heveli w całym mieście, jak zrobione z koronki. W niektórych nadal kwitnie życie w innych również handel. Bo można zobaczyć jak w środku i dywan jakiś gustowny nabyć drogą kupna. Bardzo efektownie wyglądają zwłaszcza te XIX – wieczne np. Patwon-ki-Haveli lub Salim Singh-ki-Haveli. Ale dla widoków rzeczonego zachodu / wschodu najlepsze jezioro Gadisar. W 1367 zostało sztucznie stworzone z inicjatywy Rawal Jalsal jako źródło zaopatrzenia w wodę dla miasta. To właściwie sztuczny zbiornik napełniany deszczówką. Woda była ważna, cenna, święta… Stąd wokół jeziora (piękne architektonicznie skądinąd) wieże strażnicze. Do jeziora prowadzi kilka bram. Najsłynniejsza z nich to Tilon Ki Pol, jak chce tradycja – ufundowana przez bogatą i wpływową prostytutkę imieniem Tilon. Na tyle ciekawe i piękne to miejsce, że stało się w 2016 roku tematem filmu Soul of Jaisalmer. Jakoś się nie dziwie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *