Chittaur Fort – jeden z fortów w Radżastanie. Wzniesiony został w VIII wieku. Przez jakiś czas był nawet stolicą Mewar. Z fortem cokolwiek romantyczna historia się wiąże. Zdobył go w 1303 roku sułtan Dheli – Alauddin Childżi, a to dlatego że chciał posiąść słynącą z urody księżniczkę Padmini. Umiarkowanie mu się udało, bo księżniczka wolała popełnić (uzasadnione kulturowo i zarazem rytualne) samobójstwo. Taka Indyjska wersja naszej Wandy co Niemca nie chciała. Tyle że Padmini się spaliła a nie utopiła. Ponad 200 lat później sytuacja się powtórzyła – tyle że dżohar (jaubar) popełniło wówczas 13 tys. kobiet.
Cały kompleks jest ogromny. To blisko 300 hektarów – największy fort w Indiach. Ale turystów w sumie niezbyt wielu. Chyba więcej odwiedzających mieszkańców Indii, niż obcokrajowców. W forcie – świątynia Kalika Mata do której niezmiennie pielgrzymują pobożni hindusi, ogromna wieża Vijay Stambh z genealogią władców fortu, kilka pałaców np. Rani Padmini lub Rana Kumbha. Generalnie jest się gdzie błąkać godzinami…
A! I drobnostka… Wiem. Obecność małpiatych różnej proweniencji w Indiach nie jest jakimś wyjątkowym wydarzeniem – ale mieszkanki tego Fortu – szczególnie miłe i życzliwe się okazały. Może dlatego, że turystów niewielu – i nie nauczyły się jeszcze ich zaczepiać paskudnie.