Gruzja – Bodbe

Czy cuda się zdarzają? Nie wiem… Pewnie tak… Pewnie nie każdemu… Pewnie nie od razu… Pewnie tylko na chwilę…

W dolinie rzeki Alazani wśród wysokich, rosłych cyprysów jest monastyr św. Jerzego w Bodbe. Tam podobno cuda się zdarzają taśmowo… Właściwie to cały kompleks – bo jest cerkiew i monastyr i dzwonnica i uprawy, ogrody wokół. Urokliwe miejsce. Monastyr miał być wzniesiony na życzenie św. Nino, która zresztą dożyła tu swoich lat i została pochowana. To taki prezent dla świętej za uzdrowienie królewskiej małżonki. Przy czym historia działa się w IV wieku. Obecne zabudowania to wiek IX i mocne przebudowy w XVII i wznoszenie na nowo po zniszczeniach. Ze względu na grób św. Nino, Bodbe stało się szybko miejscem pielgrzymek i miejscem cudów. Podobno każdy kto z przekonaniem o coś prosi – otrzymuję. Jest tam też ikona. Taka trochę jak częstochowska, ale tę pocięli lekarze w czasach radzieckich gdy monastyr był przerobiony na szpital a ikona miała być (jak jedna z desek) częścią stołu operacyjnego. No i co oczywiste – jest też cudowne źródełko św. Nino.

Hmmmm… Naprawdę jest tu cudownie! Zwłaszcza gdy usiądzie się na zielonych tarasach tuż obok cerkwi i ucieknie wzrokiem gdzieś tam daleko gdzie widok na Kaukaz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *