Egipt – Asuan

Asuan (Aswan) – istniało i ważną rolę pełniło od starożytności, bo trochę graniczne. Chyba faktycznie było ważne skoro wspomina o nim i Swetoniusz i Ptolemeusz i Witruwiusz i stu innych… Ale wtedy nazywało się Swenett (Rzymianie wywodzili nazwę od przydomku bogiń – Luciny 😜 ). To jedno z najsuchszych miast świata. Wydobywano to piękny granit (sjenit) i rozwożono po całym Egipcie. W Asuanie dokonano trochę odkryć archeologicznych ale w Egipcie – wystarczy łopatę w piach wbić by coś wygrzebać 😉🙃. Ale trochę fajnych miejsc tam jest np. niedokończony obelisk; gigantyczna, śnieżnobiała katedra ortodoksyjnych Koptów (właściwie w stylu architektury koptyjskiej choć mocno modern); cmentarz Fatymidów; Suk Asuan itd.

Kiedyś, w środku dnia, zamiast oddawać się jak każdy normalny człowiek „siestowemu nicnierobieniu” wybrałam się w tak zwane miasto. Gorąco, pył, słońce razi. Ale… w zaułkach prawdziwe miasto, mocno zagruzowane, rozwalające się podwórza, a za winklem ukryty jakiś kościół. Ale bez marmurów. Niewielka sala, zamiast podłogi piasek, i miły młody człowiek z przejęciem opowiadający o jego pięknej świątyni… super… 😄😄😍

PS W Asuanie byli Staś i Nel – pytałam ale nikt ich nie widział…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *