Ateny (Grecja) – Muzeum Akropolu

Co można zobaczyć w Muzeum Akropolu  – ano jak sama nazwa wskazuje. 😊I to tak od czasów mykeńskich do wczesnochrześcijańskich wszystko co archeolodzy wygrzebali na Akropolu i w okolicy. Ze 4 tys. eksponatów jak nic. 😊 Jedne znane bardzo – inne zupełnie nie. Jedne w całości – inne szczątkowe. Jedne takie na co dzień – inne zdecydowanie od święta. Są więc kariatydy (te z Erechtejonu). Kiedyś podtrzymywały belkowanie zadaszenia portyku. Teraz zastąpiły je młodsze koleżanki – kopie, a one relaksują się w muzeum. W sumie belkowanie trzymały dzielnie wiele, wiele wieków! Zasłużyły. 😊 Jakoś w 460 r pne powstała płaskorzeźba Atena zadumana. Faktycznie się zadumała.. Stoi podparta o włócznie… Może myśli o wygranych bitwach? A może o tych, których pokonała i za jaką cenę… Trochę płaskorzeźb, które spod dłuta samego Fidiasza wyszły. Piękne niczym marzenie! Ale też i przecież Fidiasz wielkim mistrzem był! Taki ówczesny celebryta ale w wersji mistrzunio. 😊 Całość w doskonałej aranżacji wystawienniczej (tak troszkę kosmicznie albo matrix), kusi by łazić po muzeum godzinami – co i Nike sama rekomenduje wiążąc sandał dla wygody chodzenia… 😉Lubię tę płaskorzeźbę. Pojęcia nie mam dlaczego. Może przez lekcję języka polskiego w szkole podstawowej. Sto lat temu ale nadal pamiętam, jak Pani Jadwiga Machowska czytała i interpretowała nam wiersze o Nike… Ten Pawlikowskiej i ten Herberta i ten Wyspiańskiego tekst też… A potem po latach gdy widziałam Nike w Paryżu brzmiały mi „wietrzne szaty” które wiatr potargał, a w Atenach Wyspiański szeptem pytał do ucha:

…Znacie tę Nike Fidiaszową,
jak sandał wiąże szybka,
jak ze zwróconą w górę głową,
(tej brak, gdyż dzieło jest fragmentem)
wstrzymana w locie, gibka,
sandał chce splątać rozplątany
a strój jej, taśmą nie wiązany,
z polotnych fałdów tors odkrywa
i pierś na ciele wpół przegiętem.
Otóż to ona się odzywa…

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *