Albania – Mesopotam

Niewielka wieś w Albanii – Mesopotam. Nazwę wzięła stąd że między dwoma rzekami jest usadowiona. Z czego znana? Właściwie niewiele… Jeden monastyr w szczerym polu nieopodal. Opuszczony i w stanie destrukcyjnym katholikon – to cerkiew św. Mikołaja (najlepiej zachowana) a dookoła zabudowania w kompletnej ruinie wręcz „archeologicznej”. Monastyr wzniesiono prawdopodobnie w XIII wieku, choć inne źródła podają datę o dwa wieki wcześniejszą. No i prawdopodobnie wzniesiony został na miejscu starożytnej świątyni. Był wyjątkowy. Jako stauropigia zależał bezpośrednio od patriarchy Konstantynopola. To co się zachowało – mury z cegły i kamienia. Sama bryła świątyni – bardzo atrakcyjna, tak trochę w duchu Rawenny mi się kojarzyła. Sporo płaskorzeźbionych symbolicznych przedstawień: smok, lew itd. W środku – kolumny z pięknymi kapitelami o motywach roślinnych i wici. Ikonostas lewie stoi ale widać dawne jego piękno. Na ścianach zrobione odkrywki odsłaniają leciwe polichromie. Tu i ówdzie jakiś święty z mocno odrapanej ściany spogląda jednym, zachowanym okiem… I promienie słońca, które w półmrocznym wnętrzu dają równie dużo uroku co przygnębienia…

Sam katolikon i to co dookoła jest na liście zabytków kultury narodowej Albanii. Kijami podparte mury… odpadający tynk… wiatr hula w oczodołach okien… Tak sobie myślę… A właściwie nie napiszę co sobie myślę…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *