do początku   |   mapa serwisu   |   kontakt  

Czytelnia » Subiektywnie podglądane kultury świata
Węgry - Budapeszt

Budapeszt to jedna z moich ulubionych stolic europejskich. Sympatią do Budapesztu zapałałam prawdziwą i niekłamaną, gdy peregrynowałam po nim (pierwsza moja wizyta w tym pięknym mieście to była) szukając „mojego” hotelu. Zapisałam bowiem ulicę (tylko ulicę!) nieświadoma tego, że w Budapeszcie ulic o tej samej nazwie – ho, ho a może i więcej. W każdej właściwie dzielnicy mogą być takie same (i w moim przypadku były…). Zakręcone miasto! I to wystarczający powód by się w nim zakocha!

Właściwie trudno powiedzieć, kiedy Budapeszt najpiękniejszy. Cudownie wygląda gdy w zimie ołowiane chmury nisko wiszą nad Dunajem. Piękny jest i kolorowy gdy wiosną świeża zieleń pokrywa wzgórze Gellerta. Pięknie jest gdy w letni upalny dzień leniwie czas płynie na wyspie Małgorzaty…

Raz zdarzyło mi się być w weekend majowy. Całe miasto wówczas przeradza się w swoisty festyn. Na mostach tłumy turystów i mieszkańców, tu ktoś przygrywa czardasza, tam ktoś inny w kostiumie z odległej epoki zamarł w bezruchu, inny żongluję, jeszcze inny sprzedaje wytwory rąk swoich. Cudownie, gwarno, czardaszowo :)

O zabytkach trudno pisać – zbyt ich wiele i w Budzie i w Peszcie i w kolejnych wchłoniętych miasteczkach i wsiach. I zamek przyciąga ogromem i majestatem i Zajazd Białego Krzyża  (zatrzymał się w nim podobno Casanova) i bazylika Stefana kusi i mosty uwodzą…

Najlepiej uzbrojonym w dobry, opasły przewodnik zacząć spacerować po Budapeszcie… Po tygodniu spacerowania, zaczyna do nas docierać, że to dopiero początek podróży! 

 

tekst i fot. ©LucynaMariaRotter

 
© 2024 lucynarotter.com.pl | Tworzenie stron internetowych