do początku   |   mapa serwisu   |   kontakt  

Czytelnia » Subiektywnie podglądane kultury świata
Watykan Buonarrotiego

Watykan to jeden z tych krajów, które ze względu na gabaryty, w jednej opowieści się mieszczą… Chociaż, nie! Z Watykanem jest inaczej. Tutaj można całe Państwo przejść wzdłuż i wszerz w ciągu jednego dnia lub spędzić tu miesiące i dłużej. Większa część tych ciekawych zakątków jest za bramami, dostępna dla gości lub interesantów, ale i samo muzeum watykańskie i bazylika wystarczą by wracać tu jak bumerang.

Nad całym Watykanem góruje kopuła bazyliki św. Piotra. Buonarroti to geniusz! Nie jestem w tej opinii obiektywna ale jakoś wyjątkowo mi to nie przeszkadza. Lubię ludzi wyrazistych, przebojowych, władczych, dla których nie istnieje takie pojęcie jak „niemożliwe”, którzy mają świadomość swojej wartości – takie połączenie gentlemana z macho. A że Buonarroti zasadniczo spełnia te warunki… lubię go. Śladów jego obecności na Watykanie sporo a największy to wspomniana kopuła. W 1547 roku Michał Anioł został mianowany naczelnym architektem Bazyliki. Miał wówczas 72 lata i nie zachwycił się mocno taką nobilitacją. Już trochę mu się nie chciało, zwłaszcza że miał przejąć kierowanie budową obłożoną problemami finansowymi, konstrukcyjnymi itd. itp. Prawda, nie był łatwym szefem ale jednak udało mu się doprowadzić dzieło niemal do końca. Sam nie doczekał sklepienia „tiary świata”, jednak dzięki zrobionemu przez  Buonarrotiego modelowi i rysunkom – do dziś kopuła góruje nad chrześcijańskim światem. Za murami Watykanu można spotkać także ...

więcej
 
Węgry - Budapeszt, Buda

Zamek w Budzie – wymiata! Pierwszy wzniesiono w XIV wieku, a może i wiek wcześniej. Potem wielokrotnie przebudowywany i doprowadzony w konsekwencji do ruiny przez przykre zawiłości historii… W XIX wieku znowu odbudowany i tak jeszcze kilka razy no i dzisiaj mamy kompleks cały. Bo płynnie niemal przechodzi się z przestrzeni zamkowej w kierunku katedry w Budzie i przyległości. Obecnie w zamku jest Muzeum Historyczne i Galeria Sztuki i Biblioteka Narodowa. Tuż przy bramie, wejścia na teren zamku królów Węgier, strzeże Turul. Według jednej z legend, po miłosnych igraszkach ptaszyska i Emessy (córki wodza Hunów), przyszedł na świat Almos. Był on wodzem Scytów, którzy dali początek Madziarom. I tu nie wiem dlaczego mnie bawi zawsze fakt, że nieopodal zamku też Casanova rezydował w Zajeździe Białego Krzyża…

więcej
 
Węgry - Eger

Dobry węgrzyn, nie jest zły! To prawda dość oczywista i od wielu wieków wśród Polaków znana a i pieczołowicie (jako tradycja) hołubiona. A jeśli węgrzyn to… w sumie kilka miast u naszych braci Węgrów wizualizuje mi się ale Eger spośród nich pierwszeństwo posiada. Miasto istniało od XI wieku, kiedy to założone zostało tu biskupstwo. Zapewne dlatego sporo w mieście świątyń, klasztorów – jednak te najpiękniejsze pochodzą dopiero z okresu baroku. Tutaj biskup Lampert w 1248 wybudował okazały zamek. Budowla znamienita, piękna i nie do zdobycia! W XVI wieku wojska tureckie przez czterdzieści dni oblegały jego mury ale nie zdołały pokonać obrońców. Miasto zdobyte zostało przez Turków kilkadziesiąt lat później. Okupacja trwała prawie sto lat. Pozostały po niej ślady np. minaret – jedyny do dziś ocalały fragment wzniesionego tu kiedyś meczetu. W mieście mamy też akcent polski. W czasie II wojny światowej był tutaj obóz internowania polskich oficerów. Swoisty były to obozy na Węgrzech – np. w pensjonatach, zamkach. I do tego, w dość szybkim czasie internowanym żołnierzom jakoś bez problemów udawało się z obozów uciec… :)

Ale Eger nade wszystko winem stoi! …

więcej
 
Węgry - Gödöllő

W niedalekiej odległości od Budapesztu jest kilka miejsc wartych zatrzymania się w nich. Jedno z nich to Gödöllő słynące z barokowego królewskiego pałacu – letniej rezydencji Franciszka Józefa oraz Sisi. Choć zbudowany dla grafa Grassalkovicha, to jednak Ich Cesarskie Mości bardziej go rozsławiły. Cesarzowa Elżbieta chciała nawet nabyć posiadłość ale cesarski małżonek nie wyraził zgody. Ale, na upartą kobietę nie ma rady. Rok po tym jak Sisi zachwyciła się rezydencją – dostała ją jako prezent od państwa węgierskiego z okazji koronacji jej małżonka na króla Węgier. Etykieta – ważna rzecz! Ale czasem ma się ochotę na swobodę zachowania, bycia, konwersacji, zajęć… Takim azylem dla Elżbiety stał się właśnie pałac ...

więcej
 
Węgry - Győr

Pięknie i barokowo jest w Győr. To doskonałe miejsce na spacery. Takie bez celu, dla przyjemności. Na każdej z ulic urokiem zachwycają wielobarwne fasady kamienic, z „przyklejonymi” tu i ówdzie dekoracyjnymi balkonami. To także miasto rzek. Ma ich aż cztery. Nieopodal płynie Dunaj, a samo miasto jest u zbiegu rzek Mason-Dunaj, Raba i Rabca. Najpiękniejszym zabytkiem sakralnym jest gotycko-barokowa katedra Wniebowzięcia NMP. Cudowna, przemyślana monumentalna dekoracja wnętrza, autorstwa znanego malarza Franza Antona Maulbertscha, snuje swoją opowieść ...

więcej
 
Węgry - Ostrzyhom

Ostrzyhom to jedno z najstarszych miast na Węgrzech, i najważniejszych zarazem. Pierwsza stolica Węgier! Tutaj chrzest i koronę przyjął św. Stefan. Tutaj urodziły się święte Kinga i Jolanta. Ilość świętych na metr kwadratowy miasta – nie najgorsza! Wcale nie dziwi, że w tym właśnie mieście jest jedna z największych katedr na Węgrzech (wzniesiona na miejscu kościoła zniszczonego w czasie wojen przez Turków). Tutaj rezydowali prymasi węgierscy, tutaj w kryptach katedry znajdowali też miejsce wiecznego spoczynku – taki węgierski Watykan. Katedrę wieńczy ogromna kopuła. Można wokół niej przejść wąską platformą by obejrzeć ...

więcej
 
Węgry - Szeged

W Szeged byłam ponad rok temu. Szybka wizyta – bo robota (to miasto uniwersyteckie przecież)... Na zwiedzanie nie było jakoś mocno dużo czasu i możliwości. A szkoda... bo miasto zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. No - coś tam jednak oczywiście udało się pozwiedzać... ;) przez co tym bardziej nęci by pojechać w ten region znowu i na spokojnie, w sposób dedykowany do połażenia i popodglądania kultur i historii. Zwłaszcza, że Szeged ma historię od czasów rzymskich pisaną (wtedy Partiscum się nazywało). Obecna nazwa dopiero od XII wieku się do miasta przykleiła. Wiele miejsc wartych zobaczenia. Byłam tylko w kilku. Katedra (Kościół Wotywny) była w kompleksowym remoncie. Ale i tak przez rusztowania i zwały kurzu, widać było jej powalające piękno kapiących od złota i kolorów mozaik i fresków. Katedra jest neoromańska, wzniesiona na początku XX wieku i.... po prostu ładna. Znacznie bardziej leciwy kościół franciszkanów. Pięćset lat już tutaj sobie stoi. Po wejściu, pierwsze wzrok przykuwa sklepienie sieciowe z żebrami z wypalanej gliny. No wymiata... 

więcej
 
Węgry - Szentendre

Szentendre znane jest od czasów rzymskich. Sama nazwa miasta pochodzi jednak dopiero z okresu Madziarskiego, a wywodzi się od pierwszego wzniesionego tu kościoła poświęconego św. Andrzejowi. Na  przełomie XIX i XX wieku miasteczko stało się takim polskim Zakopanem, skupiającym bohemę, artystów węgierskich szukających tu natchnienia.

Wąskie wijące się uliczki, zaułki, kawiarenki, mnóstwo sklepików z rękodziełem. Trudno się dziwić, że Szentendre przyciąga turystów. Raczej tu gwarno i tłumnie. Choć anturaż sprzyja romantycznym spacerom – tłum zwiedzających uniemożliwia zagubienie się w wąskich uliczkach. Sporo tu kościołów i cerkwi ale próżno szukać otwartego. Wejść można za to ...

więcej
 
Wietnam

Ech… Ponuro coś… zimnawo na zewnątrz i klaustrofobicznie… Myśl jakoś sama biegnie tam gdzie tłumy i ciepło (momentami bardzo :)) I nawet wspomnienie wszechobecnego zapachu rozgotowanego ryżu jakoś teraz chyba by mi nie przeszkadzało… Wietnam. O cudownych zakątkach i obiektach kultury i takich tam – innym razem. Dzisiaj przypomniała mi się jakoś sama - taka normalna ulica. Nie wiem czego tam więcej skuterów i innych obiektów jeżdżących, czy splątanych kabli oplatających jakąś dziwaczną siecią wszystkie zakamarki miast. Wszędzie małe rodzinne interesy. Tu ktoś coś tam (niewiadomego pochodzenia) smaży w skleconym naprędce „food trucku”. Tam kwitnie życie rodzinne – tak na chodniku bezpośrednio. Tam ktoś, przecząc prawom fizyki, przewozi na maleńkim skuterze ładunek nadający się na cztery ciężarówki (a że trochę jeszcze miejsca było to oprócz ładunki i gromadkę dzieci upchnął w jednośladzie). Przypominam sobie „restauracje”. Cerata na stołach, wiatr piach niesie – bo koncepcja całości to kilka stolików i zadaszenie na kijach....

więcej
 
Wietnam - kuchnia

Kuchnia wietnamska  – wyborna!
Ekskluzywnych dań podawanych w hotelach i restauracjach nie będę opisywać (choć to nektar dla kubków smakowych). Ciekawsze są obrazki ulicy, takie bazarki, przydrożne kuchnie. Menu odbiegające od standardów europejskich troszkę… Ale... Gdy osoba nie przywykła do niekonwencjonalnych dań (które bywa - same uciekają z talerza) już pierwszy odruch opanuje, spora paleta przeżyć kulinarnych się pojawia  :) O takich oczywistych klimatach jak jakieś cykady, koniki polne czy pająki smażone na głębokim tłuszczu - nawet nie wspominam (swoją drogą smaczne, choć zależne to jest od przypraw bardziej niż samego komponentu pt. zwierze). Na ulicach Wietnamu, w pierwszym odruchu zdziwienia lekkiego robią wszechobecne bagietki - iście francuskie! Dopiero po kilku sekundach ...

więcej
 
<<  poprzedni  1   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15   16   17   18   19   20   21   22   23   24   25   26   27   28   następny  >> 
 
© 2024 lucynarotter.com.pl | Tworzenie stron internetowych

 

Warning: Unknown: write failed: No space left on device (28) in Unknown on line 0

Warning: Unknown: Failed to write session data (files). Please verify that the current setting of session.save_path is correct () in Unknown on line 0